poniedziałek, 29 marca 2010

POSZUKIWANIA

W piątek 26 marca razem ze Zbyszkiem, Kasią i Olą Rak oraz Agnieszką Prokop poszukiwaliśmy włoszczowskich sów. Sprawdziliśmy południową i zachodnią część miasta. Niestety bez żadnych odkryć, kompletna klapa. Sowy milczały jak zaklęte, potwierdzając tezę że odzywają się i pokazują się tylko wtedy jak mają na to ochotę :)


W niedzielę za to w samym centrum miasta sowy otwarcie prezentowały się co bardziej spostrzegawczym przechodniom, leniwie przy tym przysypiając... Zdjęcia udostępnił Czarek Nowak. Dzięki!




środa, 24 marca 2010

USZATKI MAJĄ SIĘ DOBRZE

W ostatnich dniach pogoda dopisuje, toteż pojawiły się kolejne ustalenia dotyczące włoszczowskich sów. Agnieszka Prokop wyczulonym uchem namierzyła kolejne uszatki, które bardzo ciekawie podzieliły terytoria. Jeden z samczyków pohukuje z samego centrum miasta, drugi odpowiada mu z relatywnie bliskiej odległości, bo z okolic SP nr 1. Okazało się, że graniczące gniazdami terytoria uszatek siłą rzeczy rozciągają się odpowiednio w przeciwne strony: uszatki z okolic szkoły na wschód w okolice starostwa,  a uszatki z centrum na zachód w stronę budynku policji (Panowie Policjanci potwierdzili znajomość głosu tej sowy). Miałem możliwość śledzić przelatującą spod szkoły uszatkę na kolejne stanowiska pohukiwania - kolejno spod szkoły, na Osiedle Brożka i pod Dom Kultury. Kolejna uszatka zajmuje teren sadów i pól w trójkącie ulic Czarnieckiego i 1 Maja. Udało się też potwierdzić znane kilkuletnie stanowisko uroczej bywalczyni stropodachu szpitala - płomykówki. Piękna Tyto alba dała się oglądać przy wlocie przed długi czas! Niestety dotychczas potwierdzone zostało tylko jedno stanowisko pójdźki. Dla przypomnienia 2 lata temu mieliśmy 6 stanowisk w mieście. Wydaje się to dowodzić, że pozostawienie otwartych wlotów do stropodachów z których korzystają te sowy ma priorytetowe znaczenie dla ochrony Athene noctua. Uszatki, którym ciężko było zimą, teraz radzą sobie dobrze, bo mają pod dostatkiem gniazd krukowatych, które zajmują. Pójdźkom, które nie korzystają z gniazd innych ptaków, a zamieszkują otwory w stropodachach budynków, oprócz zimy dokucza brak potencjalnych miejsc lęgowych.

piątek, 12 marca 2010

PIERWSZE POTWIERDZENIA

Tegoroczny sezon inwentaryzacji naszych miejskich i podmiejskich sów jest już rozpoczęty i mamy pierwsze potwierdzenia. Agnieszka Prokop potwierdziła wieloletnie stanowisko uszatki w okolicach starostwa. Jest to bardzo miła wiadomość, bo samczyk pohukiwał sam z siebie, a wiemy, że uszatkom w tym roku ze względu na zimę było szczególnie ciężko. Najwyraźniej samczyk uszatki był w dobrej kondycji. Michał Sobański przekazał wiadomość o samoistnie "wydzierającym się" samczyku pójdźki w rejonie ulicy Koniecpolskiej... czyli wiosna już blisko!


Z kolei podczas wczorajszej wyprawy, mimo niesprzyjającej aury (śnieg i pogoda niżowa), odezwał się samczyk pójdźki na osiedlu AK. Liczymy na więcej! :)

poniedziałek, 8 marca 2010

JEST LOKATOR

Wczoraj w ramach rozpoczęcia sezonu inwentaryzacyjnego ulubionych ptaków odwiedziłem zawieszoną razem z Pawłem Grzegorczykiem skrzynię dla puszczyka w lesie pod Włoszczową. Skrzynię wieszliśmy rok temu w miejscu, które wydało się nam optymalne do tego rodzaj przedsięwzięcia - bliskość łąk i pól, urozmaicony, bogaty fragment lasu mieszanego położonego nad strumienem. Wybrałem się w okolice zawieszonej skrzyni wieczorem i ...jest! W skrzyni siedział, a właściwie wyglądał z niej zaintrygowany hałasem kroków puszczyk :) Niezmiernie się ucieszyłem, bo szczerze mówiąc mam już dość przygnębiających wiadomości o padłych z głodu w wyniku przeciągającej się zimy ptakach. Wycofałem się, po śladach, żeby nie niepokoić niepotrzebnie sowy.


Fakt zamieszkania zawieszonej skrzyni w kolejnym roku, zdaje się wskazywać na optymalny termin do wieszania skrzynek. Jesienny wybór terytorium skazuje wszystkie skrzynie wieszane zimą na bycie pustostanem przez minimum jeden sezon. Wiosną nie należy przeszkadzać ptakom, jesienią jest za późno, najlepiej chyba wieszać latem.


Wkrótce postaram się zamieścić foto dokumentacyjne, tymczasem zdjęcie samej budki tuż o zawieszeniu. Samą okolicę zawieszenia skrzyni można zabaczyć w poscie "Puszczykowo"