czwartek, 31 grudnia 2009

ZIMUJĄCE USZATKI W SĄSIEDNIM POWIECIE

Niestrudzony Krzysiek Dudzik przygotował poniższą relację o zimowisku uszatek:

27 grudnia br. wraz z Ernestem Bielakiem i Mileną Michałkiewicz policzyliśmy sowy na dwóch zbiorowych zimowiskach tego gatunku w okolicach Jędrzejowa. Stwierdziliśmy łącznie 46 osobników! Liczba na każdym stanowisku była identyczna – po 23 sowy. Szczególnie przyjemne było potwierdzenie ich występowania na stanowisku w Borowie – w połowie listopada Ernest kontrolował je i nie stwierdził ani jednej sowy. Okazało się, że choć z opóźnieniem, to jednak przyleciały!

Głównym celem naszej wyprawy było jednak sfotografowanie tych niezwykłych ptaków. Fotografowanie uszatek metodą digiscopingu w tym przypadku wcale nie było łatwe. Ptaki pozwoliły do siebie podchodzić nawet na odległość kilku metrów. Tak bliska odległość ptaków od obserwatorów znacznie jednak utrudniła znalezienie ptaka w lunecie. A jak już się go znalazło, to przeważnie wypełniał cały kadr. Zamiast więc podchodzić bliżej do ptaków, by je uchwycić obiektywem aparatu, my musieliśmy się od nich oddalać! :)

Efekty naszych bezkrwawych łowów możecie zobaczyć na załączonych zdjęciach.

Dotychczas nie udało się wykryć zbiorowego zimowiska uszatek na terenie powiatu włoszczowskiego. Stąd informacje na ten temat będą szczególnie cenne.
Zwracamy się z prośbą o zgłaszanie wszelkich obserwacji zimujących sów (nie tylko uszatek) z terenu powiatu włoszczowskiego. Wszelkie, wyrywkowe nawet, obserwacje pojedynczych ptaków są dla nas bardzo cenne, gdyż powiększają wiedzę na temat sów tego terenu. Dodatkowo, oprócz kontroli liczebności uszatek, zbierane są w ramach szerszej ogólnopolskiej akcji, wypluwki, których późniejsza analiza pozwoli na określenie składu pokarmowego sów i ocenę ich kondycji.

Uszatka często zimuje w centrum osiedli ludzkich, na niewielkim nawet szpalerze drzew, jak ma to miejsce np. w Wodzisławiu k. Jędrzejowa, gdzie wykonaliśmy powyższe zdjęcia. Cenną wskazówką są leżące pod drzewami wypluwki (często w dużych ilościach), które świadczą o przebywaniu tych ptaków w ciągu dnia na okolicznych drzewach. Dlatego jeszcze raz prosimy o nadsyłanie do nas również takich obserwacji, celem późniejszego zweryfikowania w terenie.



poniedziałek, 14 grudnia 2009

W dniach 4-6 grudnia 2009 odbyła się II konferencja "Sowy Strigiformes Polski. Sowy Włoszczowy były na niej dumnie reprezentowane :) Liczne prelekcje i wykłady pozwoliły wzbogacić wiedzę i skorzystać z doświadczeń znakomitych Koleżanek i Kolegów.
Siłą rzeczy najbardziej przypadły mi do gustu tematy związane z tymi sowami, które mam przyjemność obserwować na naszym terenie. Bardzo ciekawy był cykl prelekcji o zachowaniach terytorialnych pójdźki i puszczyka w ciągu roku oraz ich uzależnienia od różnego typu krajobrazu. Naukowe spostrzeżenia Grzegorza Grzywaczewskiego i Szymona Ciosa znalazły potwierdzenie podczas włoszczowskich ornitologicznych inwentaryzacji. Nasze sowy (populacja miejska) odzywają się punktowo i tym samym trudno określić wielkość ich terytorium. Była to, jak się wydaje jedna z trudności podczas poszukiwania sów. Włoszczowskie sowy trzeba było precyzyjnie namierzyć. W przeciwieństwie do sów leśnych, miejskie sowy nie przylatywały w kierunku niepokojącego je głosowo "intruza".