środa, 29 lipca 2009

ANALIZA SOWICH WYPLUWEK


Dzięki uprzejmości Pani Emilii Grzędzickiej z Instytutu Nauk o Środowisku UJ dostaliśmy zdjęcia z analizy sowich wypluwek. Warto w skrócie opisać metodę badania. Zbierane wypluwki często są mokre, dlatego należy obchodzić się z nimi delikatnie i uważać, żeby ich nie zniszczyć, bo łatwo się odkształcają. Zbiór powinien zostać wysuszony, aby pozbyć się owadów i zapobiec pleśni. Trzymane w suchym i przewiewnym miejscu wypluwki mogą czekać na analizę składu pokarmowego sowy. Przed rozpoczęciem badania wypluwki mierzy się zapisując wymiary, kształt, ewentualne odkształcenia, cechy charakterystyczne. Następnie dokonuje się właściwej analizy. Jest kilka metod: - „na mokro” - moczy się wypluwki w różnych roztworach w których po pewnym czasie rozdzielają się kości zjedzonych zwierząt od sierści i innych niestrawionych elementów oraz - „na sucho”, rozdzielając poszczególne części igłą preparacyjną. Aby oczyścić kości i rozwiać wątpliwości diagnostyczne moczy się je w wodzie utlenionej. Następnie pozostaje skorzystanie ze swojej wiedzy i oznaczenie sowich ofiar na podstawie resztek kostnych. Liczbę ofiar w wypluwce oznacza się na podstawie czaszki, prawej lub lewej żuchwy.


Brak komentarzy: